30 grudnia 2022 r. w Santa Monica Superior Court został złożony pozew przeciwko Paramount Pictures o molestowanie seksualne. Powodami są odtwórcy głównych ról w adaptacji dramatu Szekspira „Romeo i Julia” z 1968 r. Leonard Whiting i Olivia Hussey twierdzą, że reżyser Franco Zeffirelli filmował ich nago (lub częściowo nago) bez ich wiedzy i zgody.
Sprawa została złożona ponad 50 lat po tym jak nagrodzony Oscarem film trafił do kin. Wydawałoby się więc, że roszczenia uległy przedawnieniu. Jak podaje magazyn „Variety”, prawo kalifornijskie tymczasowo zawiesiło okres przedawnienia dla starszych roszczeń dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci do 31 grudnia 2022 roku. Pozew został więc złożony w ostatnim momencie – dzień przed upływem terminu przedawnienia.
Nagość nastolatków
Powodowie, twierdzą, że nieżyjący już reżyser Franco Zeffirelli zapewniał ich, że w filmie nie zamierza eksponowana nagości. Warto zaznaczyć, że w czasie kręcenia filmu Whiting miał 16 lat, a Hussey była o rok od niego młodsza.
Głównym zarzutami podnoszonymi w pozwie są wykorzystanie seksualne, molestowanie seksualne i oszustwo oraz celowe wywołanie rozstroju emocjonalnego. Powodowie wskazują, że skutkiem tych działań była utrata wynagrodzenia, konieczność poniesienia kosztów leczenia, utrata zdolności do pracy zarobkowej, jak i inne szkody ekonomiczne i nieekonomiczne. Mimo że, film odbił się szerokim echem i zdobył liczne prestiżowe nagrody, żadne z odtwórców głównych ról nie odniosło później sukcesu na wielkim ekranie.
Zgodnie z treścią pozwu, aktorzy zostali poinformowani, że w intymnej scenie będą nosić bieliznę w kolorze cielistym. Scena ta miała bowiem krótko ukazać nagość aktorów. Jednak przed kręceniem sceny, w ostatnich dniach filmowania, aktorzy zostali poinformowani, że zostanie im nałożony wyłącznie makijaż ciała, a ujęcie zostanie wykonane w taki sposób, aby nie pokazać nagości. Reżyser rzekomo uprosił ich, by wystąpili nago, bo w przeciwnym wypadku „film poniesie klęskę”.
„Wierzyliśmy, że nie mają innego wyboru niż grać nago w makijażu ciała, jak tego od nich wymagano” przekonują aktorzy. Twierdzą, że scena była naruszeniem kalifornijskiego i federalnego prawa przeciwko nieobyczajności i wykorzystywaniu dzieci.
500 milionów dolarów
Solomon Gresen, adwokat aktorów, powiedział, że domagają się oni odszkodowania za straty moralne w wysokości 100 milionów dolarów, ale prawdopodobnie są uprawnieni również do odszkodowania w wysokości ponad 500 milionów dolarów, aby wyrównać kwotę, którą film zarobił od 1968 r.
Warto zaznaczyć, że w USA obowiązuje tzw. system common law, w nieco inny sposób badajacy zasadność wysokości roszczeń, które w prawie polskim byłyby odszkodowaniem i zadośćuczynieniem. Whiting i Hussey domagają się 100 milionów dolarów tytułem „punitive damages” (lub inaczej „exemplary damages”), czyli odszkodowania prawnego, które sędzia lub ława przysięgłych może przyznać powodom w celu ukarania i uczynienia przykładem pozwanego, tak aby sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Tak wysoka kwota uzasadniana jest m.in. tym, że Paramount dopuścił się zarzucanych czynów w sposób intencjonalny, a naruszenia trwają aż od 1968 r. Jak wskazują prawnicy „świadome i wielokrotne wykorzystywanie seksualnego wizerunku nieletnich dzieci jest najgorszym zachowaniem w naszym społeczeństwie i musi być wyplenione.”.
Przysparzająca o jeszcze większe zdziwienie kwotą jest druga z dochodzonych – 500 milionów dolarów. Pełnomocnik aktorów tłumaczy w treści pozwu, że powodowie doznali i dalej będą doznawać bólu fizycznego i psychicznego, a także ekstremalnego i dotkliwego udręczenia psychicznego oraz rozstroju emocjonalnego. Twierdzi też, że powodowie ponieśli i będą ponosić wydatki na leczenie przez psychoterapeutów i innych pracowników służby zdrowia, a ponadto doznali oni dożywotniej utraty zarobków i innych świadczeń pracowniczych oraz możliwości zatrudnienia. Sumując wszystkie poniesione i wciąż ponoszone szkody, pełnomocnik powodów ocenił, że zasadna będzie kwota co najmniej 500 milionów dolarów.
Paramount nie wydał publicznego oświadczenia na temat pozwu i nie odpowiedział na prośbę o komentarz ze strony CNBC.
Czytaj również – Kto ma prawa do stroju Świętego Mikołaja?