Odpowiedź SN na pytanie o możliwości dochodzenia zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w elektronicznym postępowaniu upominawczym może zachęcać do wydłużania postępowań – pisze Jakub Szmelcer, radca prawny w Dziale Windykacja MKZPartnerzy, w artykule opublikowanymi w Dzienniku Gazecie Prawnej.
W uchwale z 10 kwietnia 2024 r., sygn. akt III CZP 53/23, Sąd Najwyższy stwierdził:
„W sprawie zainicjowanej pozwem na zasadach określonych w art. 50537 § 2 zd. 1 k.p.c. sąd rozstrzygając o kosztach procesu na żądanie strony zgłoszone zgodnie z art. 50537 § 2 zd. 2 k.p.c. uwzględnia jedną opłatę za czynności pełnomocnika w wysokości odpowiadającej temu postępowaniu„.
SN uznał, że brak jest podstaw do „podwójnego” naliczania wynagrodzenia pełnomocnika ze względu na fakt, że uchylenie nakazu zapłaty w EPU i następnie wniesienie pozwu „papierowego” dotyczy tak naprawdę tej samej sprawy, o to samo roszczenie.
Jakub Szmelcer: O ile można się zgodzić ze stanowiskiem, że zasądzenie „podwójnych” kosztów zastępstwa w przypadku, gdy poprzedni nakaz w EPU upadnie w wyniku braku wskazania poprawnego adresu pozwanego albo gdy referendarz rozpatrujący pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym stwierdzi brak podstaw do wydania nakazu zapłaty, o tyle odmowa uwzględnienia kosztów zastępstwa po skutecznym wniesieniu sprzeciwu może stanowić zachętę dla nierzetelnych kontrahentów do wydłużania postępowań, co może dać im czas np. na upłynnienie majątku i spowodowanie bezskuteczności ewentualnej późniejszej egzekucji.
Całość artykułu na stronach Dziennika Gazecie Prawnej.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zapraszamy do bezpośredniego kontaktu z Zespołem Windykacji MKZPartnerzy, którego liderką jest r.pr. Katarzyna Łada-Grabowska.
Jeśli są Państwo zainteresowani pomocą prawną dotyczącą windykacji, zachęcamy do kontaktu – mkzpartnerzy.pl/kontakt