10 czerwca 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał kolejne orzeczenie dotyczące kredytów frankowych, które rzuciło nowe światło na sytuacje kredytobiorców. Temat kredytów zaciągniętych we frankach z uwagi na niepewność oraz zmienność sytuacji, wciąż rodzi wiele emocji wśród frankowiczów, niejednokrotnie krzyżując im życiowe plany.
W polskim prawie obowiązuje dziesięcioletni okres przedawnienia roszczeń wynikających z umów kredytów. Najwięcej kredytów zostało zaciągniętych przez Polaków między rokiem 2006 a 2010, w związku z wiele osób obawiało się czy nie zdążyły przedawnić się przysługujące im roszczenia.
To pytanie rozstrzygnął czerwcowy wyrok, w którym Trybunał skonstatował, że żaden termin nie może zacząć biec zanim kredytobiorca nie dowie się o wadliwości kredytu, który zaciągnął – komentuje radca prawny Katarzyna Ignatowicz – Dębska. Wadliwość kredytu może polegać na przykład na tym, że kredyt zawiera niedozwolone klauzule umowne.
Dla tych, którzy posiadają kredyt we frankach oznacza to, że termin 10 lat na wniesienie pozwu przeciwko bankowi należy liczyć od powzięcia informacji o wadliwości kredytu. Niewątpliwie jest to rozwiązanie sprzyjające kredytobiorcom, zapewniające rzeczywiste możliwości skorzystania z ochrony sądowej.