Informacja prasowa
Jak zmusić bank do zwrotu bezpodstawnie pobranych pieniędzy?
Popularność kredytów hipotecznych nie maleje, mimo rosnących wymagań banków wobec kredytobiorców oraz trwających protestów i sporów sądowych z niezadowolonymi frankowiczami. Instytucje finansowe nadal powszechnie stosują nielegalne klauzule abuzywne, które rażąco naruszają interesy konsumentów. Co zrobić, gdy tego rodzaju zapis znajdzie się w już podpisanej umowie kredytowej?
UOKiK od 2002 roku prowadzi rejestr zakazanych punktów (https://decyzje.uokik.gov.pl/), w którym obecnie znajduje się niemal siedem tysięcy pozycji. Ich stosowanie jest nielegalne. Konsument, który podpisał umowę zawierającą klauzule abuzywne nie jest zobowiązany do ich wypełniania, zaś bank nie ma prawa pobierać środków finansowych na ich podstawie. Kredytobiorca, który przypuszcza, że umowa, którą oferuje mu bank, zawiera klauzulę niedozwoloną, powinien poprosić o jej zmianę lub usunięcie. Jeżeli bank nie wyrazi na to zgody najlepiej poszukać innego kredytodawcy. Należy również pamiętać, że nielegalne punkty nie obowiązują konsumentów nawet w już podpisanych umowach.
Jeżeli dana klauzula została oceniona jako abuzywna, konsument może domagać się zwrotu środków, które zostały niezasadnie pobrane na mocy niedozwolonych postanowień umowy np. pobranych odsetek w zawyżonej wysokości czy sumy tytułem składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. W tym celu powinien złożyć reklamację do banku oraz wezwać go do dobrowolnego zwrotu należności.
„Nasze doświadczenie pokazuje, że banki niechętnie zwracają kredytobiorcom jakiekolwiek sumy pobrane w związku z zastosowanymi w umowie kredytowej klauzulami abuzywnymi”- mówi Paweł Michalak, radca prawny, współzałożyciel oraz partner kancelarii MKZ Partnerzy.
W przypadku, gdy bank negatywnie odniesie się do złożonej reklamacji i nie zwróci konsumentowi bezpodstawnie pobranych od niego pieniędzy pozostaje wstąpienie na drogę sądową.
„Kredytobiorcy mogą występować z powództwem indywidualnym przeciwko bankowi, a także dołączyć do pozwu zbiorowego. Jako podstawową zaletę drugiego rozwiązania wymieniane są najczęściej niższe koszty prowadzenia sprawy, które rozkładają się na wszystkich członków grupy. Niższa jest również opłata sądowa – 2% nie zaś 5% wartości przedmiotu sporu. Należy jednakże pamiętać, że postępowanie grupowe w sprawach o roszczenia pieniężne jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy wysokość roszczenia każdego członka grupy została ujednolicona przy uwzględnieniu wspólnych okoliczności sprawy. Ujednolicenie wysokości roszczeń może nastąpić w podgrupach liczących co najmniej dwie osoby” – mówi Paweł Michalak.
W sprawach o roszczenia pieniężne powództwo może także dotyczyć żądania ustalenia odpowiedzialności pozowanego, w tym wypadku banku. Tego rodzaju żądania dotychczas stanowią przedmiot procedowania w sprawach dotyczących niedozwolonych klauzul zawieranych przez banki w umowach udzielonych kredytów hipotecznych.
„Czas rozstrzygnięcia sprawy w postępowaniu grupowym jest dłuższy niż w postępowaniu
z powództwa indywidualnego. Kancelaria MKZ Partnerzy wspiera konsumentów w sporach indywidualnych z bankami, gdzie przedmiotem roszczenia jest od początku określona suma pieniędzy, np. nadpłacone odsetki od kredytu, niesłusznie pobrane sumy tytułem składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, czy też nadwyżki ponad raty należne, a rzeczywiście uiszczone przez kredytobiorcę, której zasądzenia od banku domaga się kredytobiorca. Prawomocna wygrana w takim procesie otwiera możliwość przymusowej egzekucji należności, w przypadku, gdy bank nie chce jej dobrowolnie zwrócić. Wybór sposobu dochodzenia roszczenia zawsze należy do kredytobiorcy” – dodaje Paweł Michalak.
Umowy kredytowe są zawierane z bankami na kilkanaście, a często nawet kilkadziesiąt lat. Warto więc dokładnie się im przyglądać oraz przeanalizować wszystkie kontrowersyjne zapisy z prawnikiem. Najważniejszą kwestią pozostaje również znajomość przysługujących konsumentowi praw, a także świadomość nadużyć, które są powszechnie stosowane w umowach oferowanych przez banki.