Odpowiedzialność za długi spadkowe – fakty i mity.

 

Nieznajomość prawa szkodzi. „Prawnik Google”, sąsiad, domorośli doradcy i prawnicy bez praktyki lub specjaliści od wszystkiego, a nawet seriale telewizyjne to główne źródła wiedzy o prawie wśród większości naszego społeczeństwa. Zatem, nie tylko nieznajomość prawa może być przyczyną naszych problemów w życiu osobistym, ale i bazowanie na wątpliwej wiedzy wszelakiej maści doradców i mediów.

Błędne pojęcie np. co do reguł odpowiedzialności spadkobierców za długi spadkowe skutkuje nierzadko podejmowaniem niekorzystnych decyzji w przedmiocie przyjęcia lub odrzucenia spadku, czy w negocjacjach dotyczących działu spadku, co w konsekwencji kończy się często tragediami życiowymi spadkobierców. W praktyce naszej Kancelarii wśród spadkobierców lub uczestników postępowań spadkowych przeważa mylne przekonanie, że przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza zabezpiecza ich interesy w stopniu nieomal absolutnym. Stąd kilka uwag, które pozwoliłem sobie napisać, mając na względzie moje spostrzeżenia z praktyki Kancelarii w sprawach spadkowych. Ograniczę swój wywód co do odpowiedzialności za długi jedynie do jednej zmiennej, którą jest etap sprawy spadkowej. Zakres odpowiedzialności spadkobiercy za długi będzie inny w okresie pomiędzy datą otwarcia spadku a datą złożenia przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu spadku, inny w okresie pomiędzy datą złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku, a datą dokonania działu spadku, inny również w okresie po dokonaniu działu spadku.

Skupię się na okresie od daty złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku, a datą dokonania działu spadku. Zgodnie z art. 1030 zdanie pierwsze kodeksu cywilnego do chwili przyjęcia spadku, spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko ze spadku. Sprawa jest jasna. Ale schody zaczynają się dalej. Choć w zdaniu drugim art. 1030 kodeksu cywilnego jest napisane, że z chwilą złożenia przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu spadku odpowiada on za długi spadkowe z całego swojego majątku, to klienci nie do końca rozumieją co niesie ze sobą dla ich bezpieczeństwa ten przepis.

Różnica ma charakter zasadniczy, gdyż w zakres spadku wchodzą jedynie składniki majątkowe pozostawione przez zmarłego, zaś w drugim przypadku mamy do czynienia zarówno ze składnikami majątkowymi ze spadku jak i posiadanymi od lat składnikami majątku osobistego – mieszkania, domy, auta, wynagrodzenie, emerytura, renta itd. Co to oznacza w praktyce? Tyle, że od chwili przyjęcia spadku wierzyciele spadkowi (najczęściej Urząd Skarbowy, Bank, ZUS, media jak i osoby prawne i cywilne) mogą dochodzić zaspokojenia swoich roszczeń według wyboru albo ze składników majątku spadkowego, lub ze składników majątku osobistego spadkobiercy.

Nie ma więc przeciwwskazań, aby wierzyciel jeszcze przed działem spadku, mając do dyspozycji i do wyboru składniki majątku spadkowego i osobistego skierował swoje kroki windykacyjne do np. domu rodzinnego, czy wynagrodzenia spadkobiercy. Brak też jest przepisów, które warunkowałyby takie działanie od wcześniejszej bezskuteczności egzekucji składników majątku spadkowego. Co więcej, wierzycielowi łatwiej będzie skierować działania do majątku osobistego, gdyż zgodnie z jednym z przepisów kodeksu postępowania cywilnego do czasu działu spadku, wierzyciel powinien posiadać tytuł przeciwko wszystkim spadkobiercom. Wierzyciel może również realnie oszacować szanse sprzedaży składników spadkowych jako nikłe np., z uwagi na „słaby rynek”, wysoką cenę, nie atrakcyjne położenie etc.

Ktoś powie, że to nieprawda, bo przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza i odpowiada za długi tylko ze składników spadkowych. Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ma wspólne z odpowiedzialnością za długi tyle, że określa maksymalną wysokość zobowiązań wskazanych w wykazie lub spisie inwentarza nie ma zaś nic wspólnego z tym z jakiego składnika majątku wierzyciel będzie dochodzić swoich praw, no chyba, że nie mamy w ogóle majątku osobistego – auta, domu, pracy, kolekcji, renty, emerytury etc.

Zatem proszę zapamiętać, przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza  w żadnym zakresie nie wyłącza możliwości dochodzenia przez wierzycieli spadkowych swoich roszczeń bezpośrednio ze składników majątku osobistego spadkobierców. Dlatego należy wcześniej dobrze sprawdzić m.in. wysokość zobowiązań, kim są wierzyciele – z niektórymi rozmawia się lepiej, z innymi zaś trudno cokolwiek ustalić, składniki majątkowe – trzeba ocenić szansę na ich zbycie, oszacować przybliżoną cenę, sprawdzić rynek pod kątem klienta i czasu sprzedaży majątku zmarłego,

W kolejnych artykułach podniosę zagadnienia związane z tym, jak łatwo zostać wpisanym do BIK w trakcie postępowania spadkowego na etapie działu spadku, gdy spadek był obciążony długami, w tym bankowymi. Jakie są skutki bycia wpisanym do BIK na przyszłość, a w szczególności dla dotychczasowych zobowiązań jak i przyszłych. Jak łatwo jest utracić majątek osobisty w przypadku dochodzenia długów spadkowych, nawet w okolicznościach, w których wierzyciel spadkowy nie ma szans na odzyskanie nawet symbolicznej złotówki. Jak negocjować z wierzycielami, a czego kategorycznie nie robić w relacjach z wierzycielami w trakcie dzielenia spadku. Z jaką odpowiedzialnością należy się liczyć, w przypadku próby ucieczki z majątkiem osobistym spod egzekucji.

 

Artur Zawolski – radca prawny, Partner, z ponad 20 letnią praktyką